sobota, 21 czerwca 2014

..blurb

Opakowanie z tych raczej oryginalnych. Smak - już mniej. Dobre, lekko goryczkowe piwo ze średniej półki, na pewno warto spróbować. Chociaż niczego niezwykłego spodziewać się nie należy. No nie wiem, może na moją ocenę rzutuje ból głowy z dnia następnego - ale to, że coś jest po prostu pijalnym piwem - to chyba nie obelga. Średnia piana, ładny jasny kolor, wyraźny aromat. Spoko.

Za to cały ten sztafaż PRL-owski.. No wkurza mnie to już raczej niż bawi. OK, znajmy proporcje, to nie Pol-Pot czy Korea, jednak.. Że nie kilka tysięcy, a kilkuset zabitych za komuny..? Ale jak to zmierzyć w ogóle? Odważyć na szalce złamany życiorys i złamany kręgosłup? Zwykłą szarą beznadzieję? Jasne, w Krakowie i Warszawie spędziłem więcej czasu w latach 80-tych niż od 1991 do teraz.. Trudno ze sobą różne rzeczy mierzyć. Jednak pójście w PRL jako cepelię wódczano-śledzikową: razi i mierzi.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz