poniedziałek, 10 sierpnia 2015

..ładnie wit-kami machać

Intrygująca etykieta, nazwa, kooperacja.. Nie było wyboru! Trochę mnie ten WIT dziwił, no i po spróbowaniu samego piwa - zdziwienie w sumie pozostało. Ale tak od początku.. Piana początkowo wysoka, później pozostaje na centymetr mnie więcej; gęsta, z drobnymi pęcherzykami. Barwa wpadająca w bursztynową, lekkie zmętnienie. Aromaty cytrusowe jak najbardziej. Trochę słodu, lekki karmel, wyczuwa się brzoskwinię.. Smak - aż chce się napisać, że wybitnie goryczkowy, ale sam początek to właśnie ta brzoskwinia, nawet trochę słodkości czuć. Po chwili jest już gorzko, cytrusowo, pieprznie. Jak należy! Znaczy - jak należy w IPA.. Bo ten wit - to naprawdę leeeeeciutko czuć..

W przedostatnim tygodniu czerwca zepsuł się komp. Dopóki o jakiejś konkretnej naprawie pomyślałem, a raczej - czas znalazłem, to już lipiec był.. W końcu jakoś to wszystko ogarnąłem; niestety, część piw wypitych umknęła już.. Zresztą - kiedyś koniec, także bloga, na pewno nastąpi. Trochę z tzw. reaktywacją jednak się wstrzymywałem.. No ale cóż, znów parę bajtów w sieci zajmę. I co jeszcze.. Komp się zepsuł, znaczy - tony książek, setki filmów, odnowione znajomości w realu, itd., itp.. Gówno prawda.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz