niedziela, 24 lipca 2016

..hipstery z majami

Bardzo ładna barwa, taka opalizująca - bursztynowa? lekko pomarańczowa? Piana dość trwała, pozostawia ładny lacing. Aromat z deka tropikalny oczywiście, ale dość wyraźnie czuć też sosnę, żywicę, nuty karmelu. Smakuje również tropikalno-egzotycznie, żywicowo, z dość wyraźną goryczką na pierwszym planie. Piwo porządne, zrównoważone, ale bez jakiejś rewolucji, czy elementów szaleństwa, które pozwolą zapamiętać je na dłużej.


Oczywiście ostrze Jakubowej satyry nie jest zwrócone wyłącznie w kierunku Szymka. Pominąwszy, że obraca się wokół paru zasadniczych słów-kluczy.. Kuba jest też zdystansowany i autoironiczny:
-Plosze państwa!! Od dziś naziwam sie Dupadupa!!




czwartek, 21 lipca 2016

..podróże aero ..pressem

Ciekawy styl ;) Pogratulować pomysłu. Ale trzeba przyznać, że w sumie zaczyna się nieciekawie (tzn. etykietka jest ok, jak na mój gust.. Piwo po przelaniu..). No własnie, piwo po przelaniu takie jakby mętne jest, zamglone, bez piany. Jednak aromat od razu poprawia wrażenia, apetyt budzi. Wyczuwa się słodką, morelową nutę, ładnie komponującą się z chmielową resztą. Smak już nie jest aż tak jednoznaczny. Morela staje się nieco przysłonięta nutą.. hmm, herbacianą? Na pewno drożdże wyraźnie tu czuć.Ale też pomarańcza, rozmaite zioła. Goryczka jest wyczuwalna, ale taka z tych nienachalnych, przysłoniętych.. A na finisz w posmaku lekko gorzkie, znów, morele. Ciekawe!
A właśnie, w końcu sprawdziłem co to jest Cascara... Cholera, trochę (o dziwo!!! bo przecież to..) wyjaśniło się skąd ten herbaciano-ziołowy klimat.. :D

Przykład na nieprzewidywalną złośliwość Kuby:
Najpierw rozmowa toczy się miło, Kuba zagaduje Szymona o różne rzeczy.. Że czy Szymek to, a może tamto.. No i w końcu:
- Simek, a moge Cie naziwać siusiakiem? Simek, a moge dupo??

Cały słodki Kubuś.. Grrrr...




środa, 20 lipca 2016

..holidays in the sun

Oj, szczerze mówiąc, to Birbanta dawno nie otwierałem. A tu jeszcze w bardzo ciekawej kooperacji. Etykieta - chyba wiedzą, po co sięgają, bardzo ładnie! :) Od razu duży plus. No i szczerze mówiąc - przydał się ten plus, gdyż piwko niestety.. Raczej rozczarowanie niż przebój. Szkoda, ale serio, ponad przeciętną w ogóle nie wychodzi.
Fakt, że może to wina przyzwyczajenia. Z założenia jest to angielska IPA. A tu w głowie siedzi jednak, że gdy IPA, to wiadomo: cytrusy, żywice, egzotyka, a tutaj.. No nie, zgodnie z etykietą, czyli kwiatowo bardziej, ziołowo jakby. Nie jest to też, zgodnie z napisem - `angielska karmelowa`, ale właśnie wytrawna.. Jednak też tej wytrawności tak trochę na pół gwizdka. IBU słabsze niż 55. Fakt, goryczka nie zalega, ale jakaś nadmierna treściwość jest. Nie wiem, nie przekonałem się do tego trunku. I tyle. Aha, ładny bursztynowy kolor; piana dość wysoka, pozostaje, nie znika.

Kuba wziął w dłoń swego laptopa-zabawkę. W sumie jakby z walizką malutką szedł. No i poszedł do kuchni:
- Mama, idę do pracy. To ciężka praca. Praca dziada!!!