Rozumiem - ktoś to pije.. lubi.. poleca.. Ale nie, stop. Jeśli chodzi o mnie oczywiście. Tzn. jako prezent mogę przyjąć ;) Jako wydatek? Nie. Po prostu mi nie leży. Chociaż przyznam, że faktycznie pierwsze łyki to jasne wnętrze, nawet z leciutką goryczką. Później robi się ciemniej. W sumie to nie wiem, dlaczego ciemne zupełnie mi nie leżą. Poza paroma wyjątkami.. Akurat w tym przypadku: wyczuwa się kwaśną tonację pod koniec picia.. Jako eksperyment - warto. Na stałe - nie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz