wtorek, 21 kwietnia 2015

..czyje to wina

Żaden ze mnie znawca czy smakosz tego typu piw. Więc trudno mi tu rzec cokolwiek - na zasadzie: `oo, piłem lepsze` czy `bardzo dobre w swoim stylu`.. Więc, co mi się tam skojarzyło po prostu ;) Kolor: skomplikowany rzekłbym. Trochę tu bursztynu, złota, z lekka pomarańczowy odcień, miedziany. Wrażenie ładne. Piana - ładna i trwała, duże bąbelki, małe bąbelki, co kto chce.. Aromat - sporo składników po trochu, słody, nuta alkoholu, na pewno daleki tropikalny wątek się pojawia, ale też tak słodko - miodowo? likierowo? W smaku też sporo się dzieje. Są nuty ziołowe, tropikalne, trochę słodyczy, no i alkoholowe nuty - dodatkowo rozgrzewające przełyk. Pojawia się też goryczka, łagodzona leciutko karmelowym słodem, nutą mango. No nie wiem, na pewno nie jest to taki cios jak Quattro, ale.. ale.. Zdecydowanie warto było.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz