niedziela, 17 kwietnia 2016

..każdy był kiedyś Indianinem

Tak krótko i na temat będzie. Wzorem Szoszonów. Myślę, że też byli milkliwi. Jak Apacze, Czejeni czy Mohawkowie.. Aromat - wyraźnie chmielowy, oczywiście sporo się dzieje owocowo-cytrusowo. Dodatkowo też wyczuwa się.. Nie wiem, kakao? Jakiś taki posmaczek w nosie pozostał. Piana ładna, taka zbita można rzec. Kolor w kierunku ciemnego złota... Dobrze wyczuwalna goryczka, posmaki żywiczne, cytrusowe, sporo słodu, znów coś a`la kakao bądź czekolada. Z owoców - może to sugestia z etykiety - najwyraźniejsza pomarańcza. Fajne, spoko piwo, sporo się w nim dzieje.

Sny Kuby:
- Śniło misie, zie śpie w łóźku mamy, wychodzie, zaglądam - kuchnia sie pali. Ale ugasiłem zaja..







2 komentarze:

  1. Strażak Kuba na tropie Szoszonów (y) :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe, dobre! Lepsze niż obecny temat :) A to dopiero początek sennych przygód ;)

    OdpowiedzUsuń