poniedziałek, 6 października 2014

..było też tak

Hm, dość ciekawe, specyficzne piwo. Bardzo aromatyczne, wiadomo - z cytrusami, ale też nutą brzoskwini?moreli? Goryczka, nawet dość cierpka momentami, gdzieś pojawiająca się kwasowość. Piwo typu saison, raczej typowe dla Belgii bodajże. Smaczne i przyjemne. Ładny, pełny kolor, wysoka i trwała piana. Same pozytywy.

Kuba potrafił dziś opowiedzieć jak spadł z motorka podczas zabawy. Fajne było to, że gdy pokazywał w łóżku - jak spadł, to zapytany, czy bolało, rzekł: `Tejaz? Nie!`. No ale na podwórku trochę jednak bolało, pokazywał, jak niania się nim opiekowała.
Z Szymkiem - nowe problemy.. Płacze czy upór to już norma, wczoraj z kolei opowiadał babci R. jak to chciałby, by znaleziono go na dywanie, z odciętą głową.. Hmm.. Ale ma też plany na wakacje, a raczej pytanie - gdzie tym razem pojedziemy.. Gdzieś koło 18-19 stwierdził: `O, a w Niemczech o tej porze, to byśmy sobie siedzieli. Ja bym jakiś film oglądał. Tata piłby sobie piwko`. Noo, niesamowity zachwyt Kasi tym wzbudził..




1 komentarz:

  1. "...jak to chciałby, by znaleziono go na dywanie, z odciętą głową.." Pan Grimm zamilkł, i dłuższą chwilę się zastanawiał, jak to skomentować i strawić. Więc skomentuje to tak: No, jak na black metalowy obóz - to tak! Kreatywnie. Ale to chyba nie ta droga...Jednak. W sumie, to chciałbym zobaczyć Pana mine, jak Szymon wsadza do odtwarzacza płytkę z piekielnych czeluści. To chyba blog o browarach, więc się troszkę zapomniałem. Rzekłbym inaczej - Picnic with the Goat.

    OdpowiedzUsuń