niedziela, 19 października 2014

..kły, nie taki zły

Do tego piwa to sentymentem jakimś od razu załapałem. Czyli ulgowo lekko musi być ;) I tylko tak da się przykryć pewne rozczarowanie. Za Szejkin Dudim chciałoby się powtórzyć: Oj nie tak panowie, oj nie tak..
Barwa: owszem, dość przyjemna dla oka - od bursztynu do herbaty. No słabo to brzmi, ale wygląda całkiem ok. Piana średniej trwałości, ale co tam.. No i smak niestety. Oczekiwałem, może nie szaleństwa, ale dzikości właśnie. Dodajmy: ale dzikości w ALE. A tu z tym ale dość słabo. Smak słodowy, z lekka karmelowy. Mocno wysycone, orzeźwia, jednak duży niedosyt pozostaje.. A jeszcze wyczuwalny posmak żelaza... Eh, szkoda fajnej etykiety.

Może kolega Dziki ma rację - mówiąc /a raczej pisząc/, że lepiej do jednego browca się przywiązać.. ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz