poniedziałek, 26 stycznia 2015

..krótko i jeszcze krócej

Ha, tym razem jednostrzałowiec z AleBrowaru! Akurat przy rozpakowywaniu dostawy byłem, choć przyznam, że na inne piwo wtedy polowałem. Ale przy okazji - butelkę tegoż zakupiłem. No i kurczę, może nie ma rewelki, ale solidny wysoki poziom AleBrowarowy.. W sumie chyba łatwiej na jakichś minusach się skupić. Bo co - kolor złocisty, jak należy zmętnienie; piana również spoko; aromat wyraźny, leśny, z owoców hmmm mango, melon..? I jeszcze smak pozostał. To tu jakieś wątpliwości można wcisnąć. Pijąc - miałem wrażenie takiej pewnej surowości; coś jak, zupełnie innym organem, bo przecież nie proponuję polizania nieoheblowanej deski ;) Po prostu - w jednej ręce trzymam deskę oszlifowaną, w drugiej - z lasu, jeszcze surową.. I tu jest coś takiego.. Dzikość, surowość, goryczka - która mocno tłumi inne niuanse. Lekki balans by się przydał, ale co ja tam wiem.. Piwo bardzo pijalne!

Z dziennika starego nauczyciela:
- Nazwał mnie `zabijaką` bez powodu.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz