poniedziałek, 18 maja 2015

..ciemny blok

No, to niezłe uderzenie - Widawa i Kopyra. I styl akuratny :) Może nie jestem die hard fanem black ipy, ale zawsze to miła zmianka. Co tu dużo mówić - jest, jak powinno być. Kolor mętny, nieprzezroczysty, w czerń wpadający, bez żadnych kompromisów, że brąz, ciemna czekolada czy coś.. Czekolada owszem, ale to później. Piana wysoka i gęsta, ładnie opada. Aromat - no właśnie, czekolada, gorzka zdecydowanie, trochę żywicy, sporo kawy, słodów. W smaku również podobnie, ta sama paleta, plus jeszcze wyraźna, zalegająca goryczka. Nie ma to, że tamto - piwo bardzo udane. Gdyby ktoś chciał piwo ciemna, a nie porter.. Gdyby ktoś w ipy uderzał, ale łagodnie chciał - po prostu próbować trza!

Jakiś czas temu, z Kubą i Szymkiem do Białej poszliśmy. Dla Kuby było to niezwykle ważne wyjście, dopiero drugi lód w tym, chłodnym bardzo, roku.. Gdy już zobaczył stoisko, to tylko zapytał - czy może biec.. No i pobiegł! Wybraliśmy wspólnie lody kokosowe. Jedzenie na milcząco, chyba raz przytaknął, że tak, bardzo smakuje. Super to przeżywał. A później jeszcze zakupy jakieś, wpadł na mnie - przewrócił się. Szliśmy do wyjścia alejką, też się przewrócił. I już od Białej do domu - masakra.. To po krawężniku trochę, to przystawanie, to jakieś humory, ucieczki. Szymek pilnował go, obstawiał - w sensie ubezpieczał, ale też `Kuba, uważaj, Kuba nie wywal się!` i nastrój jakoś powoli gasł.. W końcu, blisko domu - Kuba stanął, krzyknął: `Kuhwa! Nigdzie nie idę! Nie idę do domu kuhwa!`, odwrócił się do nas plecami i chyba lekko chlipać zaczął.. Hm, a ja i Szymek do siebie jakieś chichy i żarciki rzucamy.. W końcu - już niesiony na rękach Kubuś się rozpromienił, dobry humor powrócił. A do mnie, po paru dniach dopiero - taka myśl powróciła, że ciała lekko daliśmy, my - starsi. żarty, chichoty, a Kuba naprawdę coś głęboko i smutno przeżywał. Ale weź się nie uśmiechnij w takiej sytuacji, gdy brzdąc `kurwami` w odpowiednim momencie rzuca..




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz