niedziela, 31 maja 2015

..z postrzałem

Tzw. mocne uderzenie. Skoro IBU + 100.. Piękne wyzwanie! I od razu, bo takie info to ważna sprawa.. Coś słabo tę setkę czuć! Znaczy - bywało bardziej gorzko, choć na etykiecie z 70 IBU.. No trudno, ale spróbowanie odnotować można. Zresztą - cała reszta in plus, zgadza się. Bardzo ładny, złoto-bursztynowy kolor, gęsta i trwała piana. Aromaty wyraźnie cytrusowe, no jednak nawet z drażniącą nos goryczką; nawet rzekłbym, że wyczuć też można trochę kwiatów i iglaków. Smak też świetnie ułożony, orzeźwiający, z egzotyką i cytrusami na pierwszym planie. A oprócz cierpkiej goryczki - da się lekką słodycz wyczuć. Ciekawe.

Pingwiny i abstrakcja.. Gdyż Jakub, 21 kwietnia, po obudzeniu krzyczał: `Doktor Bulgot! Nie lubię Rico, ma bombę w buzi`. Zaś siedząc na siusianiu w ubikacji: `Rodzice w kibelku! Wymiotki!`. Noo, w sumie dobrze brzmi!







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz