niedziela, 22 marca 2015

..pokroić szalotkę i szarlotkę

Ciągle się kłaniają piwa świąteczne, cóż.. A tu.. No właśnie, ni to świąteczne, ni to ciasteczne ;) Mnóstwo przypraw, polecane do szarlotki, wydaje się - że nie tylko od świąt Bożego Narodzenia, a do częstszej konsumpcji. Ładna oprawa graficzna, cytat z baśni - jest klimat. Kolor ooo, bardzo ciemny bursztyn, ładnie te brązowo-pomarańczowe rozbłyski opalizują. Piana dość solidna, nie znika. No i zaczyna się konkret. Zapach może nie jest aż zbyt przyprawowy, jednak te nuty słodu, chmielu przebijają się. Za to smak.. Hm, ciekawy! Cynamon, lekka goryczka, imbir, słód, goździki.. I tak na zmianę. Z każdym łykiem faktycznie gdzieś za tą szarlotką człowiek się rozgląda. A co najważniejsze - nie jest za słodko! Ok, może za bardzo przyprawy całość zasłaniają, ale naprawdę jest sympatycznie, dobrze się smaki komponują. Lekki początek wieczoru :) Można polecić. Na wieczór.


Kuba oczekuje na wyjazd do dziadków, pyta i filozofuje ;)
- A dzie mama?
- Jest u dziadków.
- A cio tam jobi??
- Noo, siedzi i czeka na nas..
- Siedzi? A mozie lezi. Na matejacu!




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz